Ogłaszam konkurs na najlepszy dowcip. Każdy wkleja max 3 dowcipy,
Treść dowcipów (tematyka) jest dowolna,
Po jakimś czasie dam wyniki (kto wygrał),
Będą mini nagrody,
Zwycięzca (1 miejsce) będzie oceniać kolejne dowcipy i da (albo i nie da) nagrody według swojego upodobania.
Więc do roboty Wklejajcie
Post został pochwalony 0 razy
- Wysłany: Pon 1:28, 22 Maj 2006
MrcN2k
wymiatacz
Dołączył: 01 Maj 2006
Posty: 1514
Przeczytał: 0 tematów
Było sobie kiedyś magiczne jezioro. Woda w tym jeziorze zamieniała się we wszystko, co ktoś sobie życzył do niej wskakując. No i pewnego razu nad tym jeziorem spotkali się: Rusek, Niemiec i Anglik. Pierwsz skacze Rusek. biegnie po molo, wskakuje krzycząc "Vodku priznajut!" Nagle pach i woda zmieniła się w wódkę. Nachlał się, nachlał, mało się nie utopił. Następny skacze Niemiec, rozpędził się, skacze krzycząc "ICH LIEBE BIER!" (kocham piwo). Wpadł, woda zmieniła się w piwo. Nachlał się nachlał, mało się nie utopił. Następny jest Anglik. Ten, jak typowy brytyjczyk, nie spieszy mu się, idzie sobie flegmatycznym krokiem po molo, przy końcu się potknął i spada do tej wody i mówi:
- OH SHIT!
Post został pochwalony 0 razy
- Wysłany: Nie 3:40, 11 Cze 2006
megma
senior
Dołączył: 27 Maj 2006
Posty: 772
Przeczytał: 0 tematów
Siedzi sobie tasiemiec w żołądku. Nagle patrzy, a tu biegną bakterie.
- Hej, bakterie, gdzie biegniecie?
Bakterie na to:
- Tasiemiec, ty się nie pytaj tylko uciekaj stąd, bo zaraz tu będą antybiotyki!
I pobiegły w dół przewodu pokarmowego. Tasiemiec lekko przestraszony myśli:
- Co jest?
Tymczasem nadbiega glista ludzka z walizkami.
- Ej glista, - pyta tasiemiec - gdzie lecisz?
- Tasiemiec, ty nie pytaj, ty stąd wiej. Za pięć minut będą tu antybiotyki!
I pobiegła w dół przewodu pokarmowego. Tasiemiec przestraszył się nie na żarty, spakował plecaki wieje w dół przewodu pokarmowego. Dobiega do ujścia, a tam siedzi glista na walizkach i beczy. Tasiemiec pyta się:
- No co się stało, czego beczysz?
- A bo mi ostatnia kupa o 14 uciekła...
Dziecko wychodzi ze szkoły. Koło niego podjeżdża samochód, w którym siedzi facet. Mówi do dziecka:
-Wsiadasz??
-Nie!!
-No chodź....mam cukierki....
-Nie!!
-Hej, mam cukierki i czekolade! Wsiadaj!
-Nie, nie wsiądę!
-Jeżeli wsiądziesz będę dle Ciebie bardzo miły!
-Nie!
-Ok, jeśli wsiądziesz dostaniesz bilet do kina...
-Nie!!
-Do cholery!! To czego w końcu chcesz!!
-Tato, mówiłem Ci setki razy zebyś po mnie do szkoły nie przyjeżdżał Ładą!!!!
========================
Mecz Polska - Brazylia.
Pilkarze Brazyli wchodza do szatni. Patrza - a tam tylko jedna koszulka
dla Ronaldinho. No to mowia mu - "Ronaldinho, dobra bedziesz gral sam".
Reszta druzyny poszla do pubu na piwo..
Ronaldinho sam bez bramkarza niezle sie spisywal...
Reszta druzyny w pubie po jakims czasie wlaczyla telegazete zeby
zobaczyc jaki wynik - 0:1 dla brazyli (34' Ronaldinho wesoły no to sie
ciesza... jakis czas pozniej patrza a tam koniec meczu i wynik 1:1 (83'
Rasiak).
Nastepnego dnia spotykaja sie z Ronaldinho i mowia:
- Ej, stary, czemu strzelili ci bramke? Przeciez tak dobrze ci szlo...?
- No wiecie panowie - odpowiada Ronaldinho - w 46' dostalem czerwona
kartke...
===============================
Szara komórka przypadkowo znalazła się w mózgu mężczyzny. Wszędzie ciemno, pusto, ani śladu życia.
-Huhu! - woła komórka.
Żadnej odpowiedzi.
-Huhu! - woła ponownie.
Wtem zjawia się inna szara komórka i pyta:
- Co tu robisz całkiem sama? Chodź, wszystkie jesteśmy na dole!
Post został pochwalony 0 razy
- Wysłany: Nie 3:15, 02 Lip 2006
Królewna
bywalec
Dołączył: 27 Maj 2006
Posty: 209
Przeczytał: 0 tematów
Jezus wchodzi do domu apostołów żeby zjeść z nimi Ostatnią Wieczerzę. Otwiera drzwi, patrzy a tam balanga - drogie wino, dziewczynki i mnóstwo jedzenia.
- Skąd wzieliście na to kasę ? - pyta
- Aaa... nie wiemy, chyba Judasz coś sprzedał.
Rozmawiaja "prawdziwe" przyjaciólki. Nagle jedna pyta:
- Sluchaj, mój mąz wzial piec zlotych i powiedzial, ze idzie na dziwki. Nie bylo go u ciebie?
______________________________________________________
W kuchni u Kowalskich zepsuł się kran. Żona prosi Kowalskiego, żeby naprawił.
- A co to ja, hydraulik jestem? - wzrusza ramionami Kowalski.
Następnego dnia wraca z pracy, patrzy, kran naprawiony.
- Kto naprawił kran? - pyta żony.
- Poprosiłam sąsiada i naprawił.
- I nic za to nie chciał?
- A chciał, chciał! Powiedział, żebym się z nim przespała albo żebym mu
zaśpiewała.
- No i co mu zaśpiewałaś?
- A co to ja, śpiewaczka jestem?
Pojazd komunikacji miejskiej, zdecydowanie zatłoczony. Siedzi ojciec z sześcioletnim synkiem. Mały trzyma w rękach jabłko i zagaduje do ojca, przekrzykując uliczny szum:
- Tatusiu, a mogę zjeść teraz jabłuszko?
- Możesz, syneczku kochany.
- A ogryzeczek jak zwykle pod siedzenie, czy zabrać do domu na zacier?
DYPLOMACJA to - jest tak powiedzieć pijakowi - ss...., żeby cieszył się z powodu nadchodzącej wyprawy..
W barze
toczy się rozmowa o brzydkich połowicach.Pewien mężczyzna podnosi głowę znad kufla i mówi:
-Moja żona jest tak brzydka,że jak ostatnio postawiłem ją w sadzie zamiast stracha na wróble, to ptaki oddały zeszłoroczne czereśnie...
-A moja ma wymiary 90/60/80-mówi inny.
-Super-klaszczą panowie-to prawie idealne.
-Taaa....-wzdycha facet
-ale druga noga jest taka sama.
Wszystkie czasy w strefie GMT + 13 Godzin
Strona 1 z 1
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach