Forum TEMATYCZNY MIX =] Strona Główna   TEMATYCZNY MIX =]
FORUM O WSZYSTKIM :-)
 


Forum TEMATYCZNY MIX =] Strona Główna -> HUMOR -> Śmieszne texty Idź do strony 1, 2  Następny
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
  Post Śmieszne texty - Wysłany: Wto 22:43, 02 Maj 2006  
Kida
Moderator
Moderator



Dołączył: 02 Maj 2006
Posty: 750
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5



Np. Gdy w profilu jest Skąd: można napisać:

Skąd: EROR 4 NIE MOŻNA WYŚWIETLIĆ NAZWY
Skąd: Skąd: Skąd: Skąd: Skąd: Skąd: Skąd:
Skąd: się biorą dzieci

Jest jeszcze duże bo można pisać Skąd: z psiego nieba
Skąd: ZE schorniska, ale tamte były naj śmieszniejsze :D


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post MAJSTERSZTYX - Wysłany: Wto 23:09, 02 Maj 2006  
MrcN2k
wymiatacz
wymiatacz



Dołączył: 01 Maj 2006
Posty: 1514
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydgoszcz


No proszę, kolejny temat dla mnie :>.

Najpierw wrzucę tutaj coś takiego, jak Majstersztyx. Tekst nie mojego autorstwa, ale czytając go zaliczyłem klasycznego ROTFL-a.




MAJSTERSZTYX
by Crazy Yogurt
Scena I

Fade in
Przy komputerze Timex 2048 z monitorem monochromatycznym Neptun 156 siedzi Trinitron w lateksowym ubraniu. Otwierają się drzwi i wpada milicjant.
MILICJANT: Mam cię.
TRINITRON: A gówno.
Trinitron podskakuje do góry i kopie milicjanta prosto pierś.
MILICJANT: Ha. Ha. Ha. Mam kamizelkę kuloodporną.
TRINITRON: Ale ja już nie chodzę o kulach, ty debilu.
MILICJANT: Aha. (umiera)
Trinitron ucieka na podwórko, podbiega do budki telefonicznej i podnosi słuchawkę. Ulicą zbliża się walec drogowy.
GŁOS W SŁUCHAWCE: Abonent czasowo niedostępny.
TRINITRON: O kurwa.
Walec rozjeżdża budkę telefoniczną.
TRINITRON: (wychyla się ze słuchawki telefonu) A kuku!
Walec cofa i rozjeżdża jeszcze raz budkę wraz z telefonem.
TRINITRON: (wychyla się ze słuchawki telefonu) Pudło!
Na telefon spada olbrzymie pudło.
TRINITRON: Ała.
Fade out

Scena II

Fade in
Na kanapie leży Neon, najebany w trzy dupy. Dzwoni telefon.
NEON: (podnosi słuchawkę) Halo?
GŁOS W SŁUCHAWCE: Majstersztyx cię ma.
NEON: To jakiś żart?
GŁOS W SŁUCHAWCE: Podążaj za białymi myszkami.
NEON: Co?
GŁOS W SŁUCHAWCE: Puk puk.
NEON: Proszę.
Telefon otwiera się i wychodzą z niego białe myszki, które, maszerując jedna za drugą, wychodzą przez drzwi. Neon wstaje i, zataczając się, idzie za nimi.
Fade out

Scena III

Fade in
Neon wchodzi do baru i natyka się na Trinitron.
NEON: Muszę się napić.
TRINITRON: On istnieje.
NEON: Kto?
TRINITRON: Nie wiem. Jebło mnie takie wielkie pudło.
NEON: Przykro mi.
TRINITRON: Mnie też.
Fade out

Scena IV

Fade in
Neon siedzi w pracy i, bezmyślnie gapiąc się w okno, naciska klawisz "escape". Nagle przez okno wlatuje cegła i trafia Neona w głowę.
NEON: Ała. (mdleje)
Cegła dzwoni.
NEON: (odbiera cegłę) No kurwa przecież zemdlałem!!!
GŁOS Z CEGŁY: Chodu!!!
Przez drzwi wpada banda gestapowców. Zaczynają kopać Neona gdzie popadnie. Po chwili wychodzą, zostawiając Neona leżącego na podłodze.
NEON: Ała. (znowu mdleje)
Fade out

Scena V

Fade in
Neon budzi się na wyrku, koło niego siedzi Trinitron.
TRINITRON: Musimy iść.
NEON: Gdzie?
TRINITRON: Nie wiem. Jebło mnie takie wielkie pudło.
NEON: Przykro mi.
TRINITRON: Mnie też.
Wychodzą. Na schodach natykają się na rabbiego Mosze Usza.
MOSZE USZ: To ja.
NEON: A ktoś ty?
MOSZE USZ: Co wolisz, piwo czy jabola?
NEON: Aeeeee nie wiem.
MOSZE USZ: Pamiętaj, że jak wybierzesz to już nie możesz się cofnąć.
NEON: Poproszę piwo. Nie, jabola. Nie, piwo! A może jabola?
MOSZE USZ: Kurwa, zdecydujże się wreszcie.
NEON: Jabola.
MOSZE USZ: (pociąga z butelki i daje ją Neonowi) Proszę.
NEON: (pociąga łyka) To nie jabol!
MOSZE USZ: Pewnie, że nie. Pijmy szybciej bo się ściemnia.
Neon pociąga zdrowego łyka i po chwili pada na ziemię tłukąc lustro wiszące na ścianie.
MOSZE USZ: Mięczak.
Fade out

Scena VI

Fade in
Neon się budzi.
MOSZE USZ: Zostałeś wyprany. Musisz wypełnić swój los.
NEON: Jaki los? Mam kaca. Dajcie mi coś do picia.
MOSZE USZ: Nic trudnego. Masz zajebać gestapowców, zniszczyć Majstersztyx i uratować świat. Banał.
NEON: Co to jest Majstersztyx?
MOSZE USZ: Tego nie wiedzą nawet najstarsi Indianie.
NAJSTARSI INDIANIE: Nie wiemy.
NEON: Jakim cudem mam zajebać gestapowców?
MOSZE USZ: Jesteś wyprany. Potwierdzi to nasza lokalna wróżka.
LOKALNA WRÓŻKA: Nie jest, ale kto by mnie, kurwa, słuchał.
MOSZE USZ: Musisz im nakopać do rzyci.
NEON: Jak trzeba to trzeba (wychodzi)
MOSZE USZ: (woła za Neonem) Ej, zaczekaj! Nie wiesz jak walczyć z gestapowcami!!! Poszedł. Idziemy mu pomóc. Trinitron, gdzie jesteś?
TRINITRON: Tutaj.
MOSZE USZ: Gdzie? Nie widzę cię.
TRINITRON: Nie wiem. Jebło mnie takie wielkie pudło.
MOSZE USZ: Przykro mi.
TRINITRON: Mnie też.
Wychodzą.
Fade out

Scena VII

Fade in
Neon, Trinitron i Mosze Usz wchodzą po schodach. Nagle Neon zauważa chomika.
NEON: Deżawu.
TRINITRON: Co?
NEON: Gdzieś już widziałem tego chomika.
MOSZE USZ: (zaczerwieniony) To mój chomik, ale to nie ja go okleiłem taśmą klejącą.
TRINITRON: Skąd on się tu wziął? To agent gestapo!!! W nogi!!!
MOSZE USZ: (wyjmuje telefon i wystukuje numer, krzyczy do słuchawki) Zabierz nas stąd!!!
GŁOS W SŁUCHAWCE: Abonent czasowo niedostępny.
MOSZE USZ: O kurwa.
GESTAPOWCY: (wyskakują z gniazdek elektrycznych) Mamy was.
Gestapowcy rzucają się na Trinitron, Mosze Usz i Neon uciekają.
Fade out

Scena VIII

Fade in
Gestapowcy przesłuchują Trinitron.
GESTAPOWIEC 1: Jak się nazywasz?
TRINITRON: Trinitron.
GESTAPOWIEC 1: Kopnąć cię w dupę?
TRINITRON: Nie.
GESTAPOWIEC 1: (zawiedziony) Dlaczego?
GESTAPOWIEC 2: Kto jest waszym szefem?
TRINITRON: Rabin Mosze Usz.
GESTAPOWIEC 2: Jebnąć ci w ryja?
TRINITRION: Nie.
GESTAPOWIEC 2: (zawiedziony) Czemu nie?
MEGAGESTAPOWIEC: A zamknijcie się obaj i wypad stąd.
Gestapowiec 1 i Trinitron wychodzą.
MEGAGESTAPOWIEC: Znowu mnie ktoś robi w chuja.
Megagestapowiec wybiega za Trinitron i gestapowcem 1, po chwili wracają wszyscy trzej. Megagestapowiec wali gestapowców w pysk i wyrzuca ich z pokoju.
MEGAGESTAPOWIEC: To teraz powiesz wszystko.
TRINITRON: Dobra.
MEGAGESTAPOWIEC: No, to mów.
TRINITRON: Wszystko.
MEGAGESTAPOWIEC: A coś więcej?
TRINITRON: Nie wiem. Jebło mnie takie wielkie pudło.
MEGAGESTAPOWIEC: Przykro mi.
TRINITRON: Mnie też.
Fade out

Scena IX

Fade in
Mosze Usz i Neon kłócą się zawzięcie.
NEON: Muszę pomóc Trinitron.
MOSZE USZ: Nie możesz. Zginiesz.
NEON: Nie zginę. Sam powiedziałeś, że jestem wyprany.
MOSZE USZ: No dobra, idź, tylko jeżeli nie wrócisz przed północą, to...
NEON: To co?
MOSZE USZ: To będę czekał do pierwszej, a tego byśmy nie chcieli. Jak będziesz wracał to przynieś mi jakiegoś chomika. I taśmę klejącą.
NEON: Dobra.
Neon wychodzi.
Fade out

Scena X

Fade in
Megagestapowiec nadal przesłuchuje Trinitron gdy nagle przed oknem pokoju pojawia się lotnia, pod którą wisi Neon. Lotnia zatrzymuje się dokładnie na wysokości okna i Neon zaczyna przygotowywać się do strzału.
MEGAGESTAPOWIEC: O kurwa.
Neon zaczyna strzelać. Wokół Trinitron i Megagestapowca z olbrzymią szybkością latają strzały. Ujęcie na lotnię z dołu: na kamerę spadają puste kołczany.
TRINITRON: To ja sobie pójdę.
Trinitron wstaje i z rozpędem rzuca się przez okno. Zza okna słychać głuche uderzenie i jęk. Ujęcie z zewnątrz: Neon stoi na ziemi, trzymając nad sobą lotnię i z olbrzymią szybkością szyje z łuku przez okno w parterowym domku. Obok Trinitron z nieszczęśliwą miną i olbrzymim guzem na głowie niemrawo zbiera się z ziemi, przytrzymując się latarni.
NEON: Trinitron! Chodu!
Rzucają się do ucieczki. Neon cały czas jest przypięty do lotni.
TRINITRON: Ej, no po co ci to? Wyrzuć to!
NEON: Co?
TRINITRON: Nie wiem. Jebła mnie taka duża latarnia.
NEON: Przykro mi.
TRINITRON: Mnie też.
NEON: Mosze Usz załatwił transport ze stacji metra.
TRINITRON: W tym mieście nie ma metra.
NEON: O kurwa.
TRINITRON: (wyciąga sobie strzałę z pośladka) Aha, i na drugi raz to weź ty mnie już lepiej nie ratuj. (wyciąga sobie strzałę z ramienia)
Cały czas uciekają. Ujęcie z góry: megagestapowiec coraz bardziej się do nich zbliża.

Kwatera Mosze Usza, wszyscy siedzą przy monitorze.
MOSZE USZ: Dwie stówy, że mu nie zwieją!
NAJSTARSI INDIANIE: Pięćset, że dadzą radę!
LOKALNA WRÓŻKA: Pewnie, że dadzą, ale kto by mnie, kurwa, słuchał.
Fade out

Scena XI

Fade in
Trinitron i Neon wbiegają do wieżowca. Megagestapowiec jest tuż za nimi. Przebiegają pokoje. W końcu w jednym z nich znajdują telefon. Trinitron łapie słuchawkę i wykręca numer.
GŁOS W SŁUCHAWCE: Abonent czasowo niedostępny.
Do pokoju wpada megagestapowiec.
TRINITRON: O kurwa.
GŁOS W SŁUCHAWCE: Żartowałem. Wskakuj.
Trinitron znika. Neon chce złapać za słuchawkę, ale megagestapowiec jest szybszy - wyrywa kabel telefonu ze ściany.
GŁOS W SŁUCHAWCE: (z wyrzutem) Ty gnoju.
MEGAGESTAPOWIEC: I co, Neon? Czy czujesz się na tyle silny, żeby uniknąć kul?
NEON: (wyzywająco) Spróbujmy się.
MEGAGESTAPOWIEC: Sam tego chciałeś.
Megagestapowiec kieruje na Neona megabroń i naciska spust. Neon zamyka oczy, a kiedy je otwiera znajduje się w jakimś ponurym budynku. Zbliża się do niego jakaś zakapturzona postać.
ZAKAPTURZONA POSTAĆ: Kolejny, który myślał, że uda mu się uniknąć kul.
NEON: Kim jesteś?
ZAKAPTURZONA POSTAĆ: To teraz nieistotne. Istotne jest, co dalej.
NEON: A co dalej?
ZAKAPTURZONA POSTAĆ: To już zależy tylko od ciebie.
NEON: Nic z tego nie rozumiem. Gdzie my, w ogóle, kurwa, jesteśmy???
ZAKAPTURZONA POSTAĆ: Chciałeś uniknąć kul. Nikomu nie udaje się uniknąć kul!!! Ha ha ha!!! (wybucha szatańskim śmiechem)
NEON: Kurwa ja się pytałem gdzie jestem!!!
ZAKAPTURZONA POSTAĆ: To KUL!
Wychodzą z cienia w światło i Neon widzi na ścianie tabliczkę z napisem "Katolicki Uniwersytet Lubelski".
NEON: Cool.
Kamera oddala się. Przejście na kwaterę Mosze Usza. Mosze Usz, Trinitron, najstarsi Indianie i lokalna Wróżka siedzą przy butelce denaturatu.
MOSZE USZ: A już myślałem, że się uda.
TRINITRON: A sztandar ludu jest czerwony.
MOSZE USZ: Jaki, kurwa, sztandar?
TRINITRON: Nie wiem. Jebła mnie taka duża latarnia.
MOSZE USZ: Przykro mi.
TRINITRON: Mnie też.
MOSZE USZ: (ponuro) To koniec.
Fade out

KONIEC!

GŁOS LOKALNEJ WRÓŻKI: Wcale nie koniec, ale kto by mnie, kurwa, słuchał.


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Wto 23:27, 02 Maj 2006  
Lena
Administrator
Administrator



Dołączył: 14 Mar 2006
Posty: 1437
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5



lol lol lol
czegoś takiego mi było dzisiej trzeba :D


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Czw 21:20, 04 Maj 2006  
MrcN2k
wymiatacz
wymiatacz



Dołączył: 01 Maj 2006
Posty: 1514
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydgoszcz


a teraz wstawię tu coś mojego autorstwa. Napisałem to dość niedawno...


WC - Windows cośtam

Był chłodny wiosenny dzień. Ponieważ zima była dość ostra, wszyscy z utęsknieniem czekali, aż się ociepli. Tak też się stało. Kilku kolegów z tej właśnie okazji postanowiło wybrać się na piwo. Piwo, jak oczywiście wiadomo, jest moczopędne, dlatego też jeden z rzeczonych kolegów musiał się niezwłocznie udać do pewnego znanego wszystkim miejsca (dla tych, co nie wiedzą, tu chodzi o kibel). Przeprosił na chwilę swoich toważyszy i udał się do toalety. Ponieważ znajdował się w nowo otwartym pubie, łazienka była nowoczesna (przynajmniej w Polsce, gdzie indziej, mieli jeszcze lepsze). Kolega, nazwijmy go Władek, znalazłszy się już w łazience, począł szukać kabiny. Jak nietrudno się domyślić, znalazł ją bardzo szybko, jednak to, co zobaczył w środku, wprawiło go w lekkie zakłopotanie. Miał chłpak poważny problem, gdyż nigdy wcześniej nie widział czegoś podobnego, a zaczął odczuwać potrzebę załatwienia czegoś więcej, niż moczu (innymi słowy, ostro chłopaka przypiliło). Kabina jednak wyglądała co najmniej dziwnie. Otóż muszla zdawała siębyć zrobiona z metalu, a deska sedesowa była opuszczona i jakby zamknięta jakimś zamkiem. Na ścianach, zamiast kafelków, był plexiglass a pod nim widać było pełno różnych kabelków. Władek kompletnie nie miał pojęcia, jak zabrać się do załątwiania swojej potrzeby. Chciał wyjść i poszukać innej kabiny, lecz wszystkie były takie same. Nagle dostrzegł duży, czerwony przycisk z napisem "power". Jako że z językiem angielskim nie miał zbytnich problemów (2+ na semestr), od razu domyślił się, iż naciśnięcie tego właśnie przycisku jest wskazane. Tak też zrobił. Nagle z sufitu wysunął się ciekłokrystaliczny monitor (to te cienkie, nowoczesne). Władek już chciał usiąść na sedesie, lecz spostrzegł, iż deska jest cały czas opuszczona. Zastanawiał się, co zrobić, lecz nagle zobaczył, jak monitor zaczyna się rozjaśniać. Nagle głos, dochodzący jakby ze ściany. Delikatny, kobiecy głos zakomunikował:
- Witaj w kiblomacie 4 tysiące, toalecie nowej generacji. Wybierz system operacyjny.
Władek podszedł do monitora, a ponieważ z informatyką również nie miał problemów (zdany warunek), to domyślił się, że monitor posiada panel dotykowy i nie potrzebuje myszy, czy klawiatury. Na ekranie wyświetliły się 2 przyciski: "Winklop XP Toilet Edition" i "Lunix Kloppix". Władek niewiele myśląc, wybrał Winklopa. Kilka sekund później otrzymał komunikat następującej treści:
- Ta wersja systemu jest płatna, proszę wrzucić monetę dwuzłotową do odpowiedniego otworu obok monitora.
Władek trochę się zdenerwował, lecz czym prędzej sięgnął do kieszeni, gdyż jego dolegliwość stawała się coraz bardziej dokuczliwa (zaczął podejrzewać, że ktoś mu Laxigenu dosypał do piwa). Prawie natychmiast znalazł dwuzłotówkę i umieścił ją we wskazanym miejscu. Otrzymał komunikat potwierdzający uiszczenie opłaty:
- Dziękujemy za wybranie systemu Winklop XP. Proszę wybrać tryb potrzeby.
Władek na monitorze ujrzał znów 2 przyciski, jednakże były na nich napisy: "siusiu" i "kupka". Władek czym prędzej wcisnął ten drugi.
- Ta funkcja systemu nie została jeszcze zainstalowana. Czy chcesz zrobić to teraz? - odpowiedział mu ten sam kobiecy głos.
Władek wcisnął "tak" i zobaczył napis na monitorze: "trwa instalacja". Poczekał przez chwilę, by ujrzeć komunikat "Wystąpił błąd w sektorze zx000000kmxl. Należy ponownie uruchomić system." Na szczęście restart nastąpił samoczynnie. Władek już prawie nie mógł wytrzymać i usiadł na cały czas zamkniętej desce sedesowej. Bardzo szybko jednak z niej wstał, gdyż jego szlachetna część ciała została potraktowana prądem o napięciu około 230V. Natychmiast głos ze ściany powiedział:
- Niestety, nie masz uprawnień do korzystania z urządzenia. Skorzystaj z pomocy, lub skontaktuj się z administratorem systemu.
Władek nie miał już siły myśleć. Tak bardzo go przyszpiliło. Na szczęście na monitorze pojawił się napis: "instalacja zakończona sukcesem" i Władek mógł bez problemu wcisnąć przycisk "kupka". Po tym zdarzeniu, deska sedesowa się podniosła i Władek mógł bez problemu usiąść na wymarzonym od pewnego czasu tronie. Swoją potrzebę załatwił od razu, nie czekając na nic. W trakcie czynienia swych powinności, Władek zobaczył, iż światło zaczęło dziwnie migać. Wiedział dobrze, co to znaczy... (2- z fizyki) To był spadek napięcia. Deska sedesowa zaczęła się nagle zamykać. Niestety, z wf-u miał tylko 5+ na semestr, więc nie zdążył wstać. Deska uwięziła go na muszli. Władek spojrzał na monitor i z przerażeniem stwierdził, iż nic się na nim nie wyświetla. Ponieważ był spadek napięcia, deska sedesowa poraziła go prądem o napięciu nieco niższym, niż 230V, to jednak było do tego stopnia odczuwalne, że Władkowi puściły zwieracze. Swoją potrzebę załatwił w niecałą sekundę. Gdy już to zrobił, począł wyrywać się z objęć deski sedesowej, by czym prędzej uciec z kabiny. Udało mu się to dopiero za czwartym zrywem. Wtedy też rzucił się na drzwi do kabiny. Bezskutecznie. Drzwi były zablokowane przez system. Władek podszedł więc do monitora i zobaczył na nim mały przycisk "door unlock". Ponieważ był z angielskiego bardzo dobry (nauczycielka, u której zdawał komisa była jego ciotką), bez trudu zrozumiał o co chodzi i czym prędzej wcisnął go. Drzwi od kabiny stanęły przed nim otworem. Władek wybiegł przez nie i dopiero na zewnątrz zorientował się, iż nie ma na sobie spodni. Myśl, że miałby po nie wracać do kabiny napeełniała go bladym strachem. Poprostu podszedł do umywalki z zamiarem umycia rąk. Odkręcił kran, a zamiast ujrzeć, jak woda leci z kranu, zobaczył wysuwający się z sufitu monitor LCD. Były na nim 2 przyciski: "Winklop XP Umywalka Edition" i "Lunix Kloppix". Tym razem Władek wcisnął ten drugi. Komunikat brzmiał:
- Dziękujemy za wybranie systemu Winklop XP...


ciąg dalszy nie nastąpi.


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Pią 1:09, 05 Maj 2006  
Kida
Moderator
Moderator



Dołączył: 02 Maj 2006
Posty: 750
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5



Oj niezłe Wink
Niemoge się doczekać na cd lol


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Pią 3:03, 05 Maj 2006  
Lena
Administrator
Administrator



Dołączył: 14 Mar 2006
Posty: 1437
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5



Dawaj dalej :)


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Pią 20:36, 09 Cze 2006  
MrcN2k
wymiatacz
wymiatacz



Dołączył: 01 Maj 2006
Posty: 1514
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydgoszcz


Reguły dla kobiet na Mundial 2006


tekst w całości pochodzi z [link widoczny dla zalogowanych]

Reguły zachowania w domu w okresie od 09-06 do 09-07

§ 1

W okresie od 09-06 do 09-07 absolutnym władcą panującym nad telewizją i sprzętem do niej należącym jest mężczyzna.

§ 2

Żona zajmuje się w tym czasie NIEMO pracami domowymi

§ 3

Przed każdym meczem należy postawić mężczyźnie przy fotelu telewizyjnym skrzynkę zimnego, alkoholowego piwa. Z akcentem na "zimne”

§ 4

Podczas meczu, pobyt kobiety w pokoju telewizyjnym jest surowo zabroniony. Jednakże dostawy piwa i czegoś do chrupania są dopuszczalne.

§ 5

W 15- minutowej przerwie kobieta ma prawo opieki nad mężczyzną, w celu opróżnienia popielniczki, jak również pozbierania pustych butelek po Piwie i zastąpienia ich pełnymi. W razie potrzeby może przygotować coś do chrupania. Unikać szelestu torebkami jak również werbalnej komunikacji.

§ 6

Najpóźniej 30 minut przed rozpoczęciem meczu należy podać mężczyźnie, przygotowany z miłością , posiłek. Aby nie przeszkodzić mężczyźnie w mentalnych przygotowaniach do meczu , należy trzymać jadaczkę zamkniętą na kłódkę.

§ 7

Podczas Mistrzostw Świata należy zaprzestać wszelkich działań dotyczących Prokreacji. Noszenie ubrania, które mogłoby pobudzić męskie żądze w kierunku powyższym, jest również zabronione. Noszenie odpowiedniego ubioru i wyżej wymienionych zachowań można jednakże nadrobić tuż po gwizdku końcowym, pod warunkiem, iż wynik meczu jest zadawalający dla mężczyzny.

§ 8

W przypadku kiedy mężczyzna dzięki jego wspaniałomyślności zezwoliłby kobiecie rzucić okiem na mecz, zabronione są wówczas pytania, typu ( "co to jest spalony?”) które mogłyby poprzez to
odzwierciedlić kobiecy stan wiedzy na temat piłki nożnej. Poprzez komentarze typu: "oh, Beckham wygląda dzisiaj tak cudownie” narażamy same siebie na cielesną naganę.

Tak, kochane kobiety, jeśli będziecie trzymać się tych minimalnych reguł zachowania, doceni to wasz mężczyzna i dzięki temu spróbuje:

a) nie rozlewać piwa

b) nie zaśmiecić każdego centymetra kwadratowego w promieniu 3 metrów wokół jego fotela trenerskiego (= fotel telewizyjny)

c) nie przypominać wam o zdolnościach kulinarnych jego matki podczas konsumpcji potraw wspomnianych w § 6

Kobieto! Wydrukuj sobie, zapamiętaj i zastosuj! To jedyna możliwosć przeżycia do 09.07.2006r.


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Pią 22:49, 09 Cze 2006  
Monika
bywalec
bywalec



Dołączył: 26 Mar 2006
Posty: 161
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5



No no dawaj dalej :D


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Sob 21:45, 10 Cze 2006  
Lena
Administrator
Administrator



Dołączył: 14 Mar 2006
Posty: 1437
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5



To już całośc chyba...
Nie no świetne :D


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post odp - Wysłany: Sob 23:10, 10 Cze 2006  
megma
senior
senior



Dołączył: 27 Maj 2006
Posty: 772
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5



Troche dużo tego dlatego nie chce mi się czytać


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Sob 23:44, 10 Cze 2006  
MrcN2k
wymiatacz
wymiatacz



Dołączył: 01 Maj 2006
Posty: 1514
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydgoszcz


Polecem jednak przeczytać. Zwłaszcza Majstersztyx.


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Sob 23:47, 10 Cze 2006  
Lena
Administrator
Administrator



Dołączył: 14 Mar 2006
Posty: 1437
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5



Ja wkońcu całe przeczytałam lol


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post odp - Wysłany: Sob 23:52, 10 Cze 2006  
megma
senior
senior



Dołączył: 27 Maj 2006
Posty: 772
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5



No dobra niech wam będzie - przeczytam


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Nie 0:01, 11 Cze 2006  
MrcN2k
wymiatacz
wymiatacz



Dołączył: 01 Maj 2006
Posty: 1514
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydgoszcz


Daj znać, jak się podobało. :]


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Nie 0:09, 11 Cze 2006  
megma
senior
senior



Dołączył: 27 Maj 2006
Posty: 772
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5



spadłam z krzesełka ze śmiechu lol lol lol lol lol kiedy będzie następna porcja śmiechu Question


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Forum TEMATYCZNY MIX =] Strona Główna -> HUMOR -> Śmieszne texty Wszystkie czasy w strefie GMT + 13 Godzin  
Strona 1 z 2  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Idź do strony 1, 2  Następny
   
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  



fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin