A ja musze przyznać że od pewnego czasu mam z rodzicami bardzo dobry kontakt. Jeszcze niedawno wzajemnie się nie rozumieliśmy. Niby nie było między nami jakichś wielkich awantur, ale jednak nie było do końca dobrze.
A czy istnieje... myśle że tak, między innymi dlatego że rodzice na wiele spraw patrzą inaczej niż ich dzieci.
Post został pochwalony 0 razy
- Wysłany: Nie 10:45, 02 Wrz 2007
MrcN2k
wymiatacz
Dołączył: 01 Maj 2006
Posty: 1514
Przeczytał: 0 tematów
Ja z rodzicami zawsze się bardzo dobrze rozumiałem. Wydaje mi się, że to dlatego, że od małego ze mną rozmawiali. Nie wyśmiewali moich problemów gdy miałem np. 4 lata (a bo ten dzieciak mi rozwalił babkę z piasku) i jednocześnie mi ufali i sami pytali mnie o zdanie. Oczywiście, im jest się starszym, tym trudniej wszystko naprawić, jednak wg mnie jeśli chcesz polepszyć swoje stosunki z rodzicami, to spróbuj z nimi rozmawiać. Chociaż wiem, że nie z każdym da się rozmawiać, bo jeśli rodzic uważa, że "to ja tu mam najważniejsze zdanie" albo "zrób to, BO TAK" to się raczej nie dogadasz. Co do braku zrozumienia, może spróbuj im wytłumaczyć, dlaczego to jest dla Ciebie takie ważne i spróbuj się zainteresować sprawami rodziców. Oczywiście nie mówię, że to da efekty natychmiastowe. Ba, w ogóle nie mówię, że to da efekty, ale zawsze można spróbować.
Mi to pojęcie jest zupełnie obce... Od zawsze mam świetny kontakt z moją mamą, jest jak przyjaciółka. Wiadomo że czasami sie sprzeczamy ale nie ma między nami wojen. Pewnie gdybym zamiast mojej mamy miała inną, na przykład którejś z moich koleżanek, byłoby inaczej, ale moja mum, mimo że ma 51lat, świetnie dogaduje sie z młodzieżą, wszyscy moi znajomi ją lubią, rozmawiają z nią jak z własnym znajomym, często zapominają sie i mówią do niej na Ty. Ale jej to nie przeszkadza a wręcz przeciwnie... Ciężko mi powiedzieć jakie kontakty miałabym z tatą, od 8 lat pracuje za granicą, w domu był 3 razy przez ten cały czas... Na początku, gdy zobaczyłam go po 6 latach (1,5 roku temu) prawie ze sobą nie rozmawialiśmy, wyjechał gdy byłam dzieciakiem, wrócił gdy miałam prawie 16 lat. Po pół roku gdy był w domu zaczęliśmy sie dogadywać :) Mam szacunek do starszych i potrafie z nimi rozmawiać, dobrze czuje sie w towarzystwie które jest 20 czy więcej lat starsze ode mnie bo zawsze mam o czym z nimi rozmawiać...
Wszystkie czasy w strefie GMT + 13 Godzin
Strona 1 z 1
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach