TEMATYCZNY MIX =]

Dołączył: 14 Mar 2006 Posty: 1437 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Dla mnie zawsze kundelki będą na pierwszym miejscu.
Nie rozumiem ludzi którzy nie kochają kundelków. Tyle ich jest w schroniskach! Często ludzie wstydzą się powiedzieć że mają kundelka, a nie rasowego pieska. Dlaczego? Chyba tylko przez ludzką głupote.
Ten temat jest poświęcny kundelką, więc piszcie :D

no to się zgłaszam Cool

też często nierozumiem takich ludzi... Gdyby w polsce byl nakaz sterylizowania suk nierasowych, nierodowodocyh i rodowodowych nieprzeznaczonych do hodowli to by już schroniska nie były tak zapchane, raczej byly by puste, dobrze by było, duzo chodzi bezdomnych psów po ulicach, nie twierdzę jednak że chce sie pozbyć kundelków, chcę tylko zmniejszyć ilość bezdomności... :(

Dołączył: 14 Mar 2006 Posty: 1437 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Dokładnie. Bo co to za dom- schronisko, nie mówiąc już o ulicach Hrm

ja raz w gimnazjum mówie koleżance że mam kundelki- a ona "i ty tak o tym mówisz? Nie wstydzisz się nierasowych psów?" Hrm

W moim przypadku jest tak ,,Jaki piękny piesio! Mozna go pogłaskać?" lol

Każdemu sie Bianka podoba, dużo osób zawsze mówiło, czy będą szczeniaki, oczywiście mowiłam ,,nie", niestety do tego doszło Hrm

Dołączył: 14 Mar 2006 Posty: 1437 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

A no tak czytałam na KF, była mała kłótnia. Moja Pina miała kilka razy szczeniaki Hrm

A ja tam nawet wolę kundelki od rasowych psów. Mówcie, co chcecie, ja uwarzam, że te psy są najmądrzejsze.

Dołączył: 14 Mar 2006 Posty: 1437 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

No to tak jak ja Wink

KUNDELKI GÓRĄ!!! Ja nie mówie że nie lubie innych psówm wprost przeciwnie, ale kundelki są dla mnie szczególną rasą. Są różne, bo i małe i duże i łaciate i "gładkie" i kudłate i o krótkiej sierści. e wszystkich psów jakie miałam tylko 2 były rasowe, a kundelków było wiele i wszystkie potrafiły się odwdzięczyć za miłość i czas.

ja mialam dwa ONy... byłam mała ciamajda i niewiedziałam ze jest rodowód itp... byly to owczarki niemieckie, ale... straciły życie już w wieku szczenięcym, pzrez moją ciocie co wzieła je na wakacje bo niemieliśmy ich gdzie zostawic, jeden sie zatruł, a drugi wpadł pod auto :cry:

mi tam obojętnie czy kundelek czy rasowiec... Wink

Dołączył: 14 Mar 2006 Posty: 1437 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

eh smutne to :(
Piny szczeniki trafiły źle... miała 6. Jeden jest nadal szcześliwy, żyje i jest kochany. Dwa wzieła jedna kobieta i je po jakimś czasie otruła Hrm

Jeden został uśpiony, 1 trafił pod samoczód a jeden...nie wiem co się z nim stało ale podobno na coś zachorował :(
To było dawno. Od tamtego czasu Pina już nigdy nie miała szczeników.

Mila naszczęście wszystkie szczeniaczki ktore ja oddałam w dobre ręce żyją do tej pory, mam stały kontakt i je często odwiedzam. Ale bardzo wspulczuje Pinie...

Dołączył: 14 Mar 2006 Posty: 1437 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

A ja żałuje że do tego dopuściłam :( Los kundelków jest straszny...niektórych kundelków.

Ja też uważam że KUNDELKI GÓRĄ :D Taki pies najbardziej nam się odwdzięczy za to ża daliśmy mu ciepły dom z którego nikt go nie wyrzuci...Sama mam 2 (3) kundelki i nie oddałabym ja za żadne inne :)

Tak sobie myślę, ze gdybym miała brać psa, to tylko kundelka ze schrona... Przynajmniej nikt by mi nie zarzucił, że "szpanuję rasowym psem"...

Dołączył: 14 Mar 2006 Posty: 1437 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

hehe nie ma szans lol

Ja mam kundelki od sąsiada, ale one pewni by w schronisku skończyły :(

Dlatego nie powinno się rozmnażać kundelków... Chyba, ze to rozmnażanie jest naprawdę przemyślane... Niestety, takich przemyślanych pokryć jest 0,001 %...