Aż strach pomyśleć, jacy nieodpowiedzialni, nieznający się kompletnie na zwierzętach ludzie są wetami. Miedzy innymi przez nich powstają "plotki”, że suka musi mieć raz szczeniaki i wiele innych bredni. Weterynarz boi się podejść do psa, bo ten go może ugryźć...Tak naprawdę to, co drugi wet minął się z powołaniem i cierpią przez to zarazem psy jak i właściciele.
U mnie w moim mieście a dokładniej dzielnicy jest własnie taka pani weterynarz jeżeli mozna ją tak nazwać Kiedyś pytała się mnie czy ja chce dla niego dużą dawke czy małą... Ja powiedziałam że się na tym nieznam to dała mu dużą i mało co nie zdechł ... A pozatym zależy jej tylko na kasie... Juz tam nie chodze...
Ja mam fajną wetke,bardzo miła kobita i przyjmuje 3 minuty od mojego domu.Na lecznicy gdzie kastrowałam koty wszyscy weci są fajni (nie chodze tam bo za daleko).Jest jedna kretynka gdzie był kastrowany jeden mój kiciuś i później musiała mu poprawiać bo źle to zrobiła i narkozy nie mogła mu podać (za małą dawke dawała),ale po tej kastracji więcej do niej nie poszliśmy.
Wszystkie czasy w strefie GMT + 13 Godzin
Strona 1 z 1
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach